AI w ARCHITEKTURZE - BYDGOSZCZ 2025
W 43. tygodniu bieżącego roku Bydgoszcz stała się areną dyskusji o przyszłości projektowania, goszcząc konferencję „AI – Inteligencja sztuczna, ale rewolucja prawdziwa”. Dwudniowe spotkanie, zorganizowane wspólnym wysiłkiem oddziałów wojewódzkich Kujawsko-Pomorskiej, Podlaskiej oraz Świętokrzyskiej Izby Architektów, skupiało się na dychotomii: obawach związanych z rewolucją AI i jednocześnie na ogromnych możliwościach, jakie ta technologia otwiera dla zawodu.
Termin Sztuczna Inteligencja (AI) został ukuty w latach 50. XX wieku, głównie w celach marketingowych – miał na celu zebranie funduszy na rozwój tej technologii. Początki AI sięgają jednak lat 40. zeszłego wieku, kiedy położono podwaliny pod schemat sieci neuronowych. Warto podkreślić, że termin AI (Artificial Intelligence) jest nieco mylący co do zasady swojego działania. AI nie jest inteligencją w ludzkim rozumieniu, ale efekty jej pracy doskonale ją symulują. Wiąże się z tym poważny problem wewnątrz całego schematu: zjawisko halucynacji (w polskim wydaniu SI). To, co człowiek odbiera jako kłamstwo, konfabulację czy zmyślanie, jest w rzeczywistości najbardziej prawdopodobnym wynikiem wygenerowanym przez sieć neuronową na podstawie dostępnych danych. Halucynacje pojawiają się, gdy zadane pytanie jest niewystarczająco precyzyjne lub gdy dostępne dane nie zawierają oczekiwanej odpowiedzi. To fundamentalnie zmienia podejście do używania AI w pracy w porównaniu ze znanym nam oprogramowaniem. O ile bowiem uruchomienie procesu w narzędziach z grupy CAD daje przewidywalny i pewny wynik (jak w kalkulatorze), o tyle AI działa na zasadzie prawdopodobieństwa. W rezultacie, o ile w pierwszej grupie jesteśmy pewni wyniku w 100%, o tyle w przypadku SI jedynie się do niego przybliżamy, z pewnością sięgającą 60–80%, zależną od precyzji interakcji z silnikiem.
Dyskusja w Bydgoszczy szybko wykroczyła poza granice stricte architektoniczne – wystąpienia panelowe zostały wzbogacone udziałem prawników. Intensywnie omówiono Europejski AI Act oraz oczekiwania związane z jego wdrożeniem do polskiego porządku prawnego. Już dziś wiadomo, że Ministerstwo Cyfryzacji zamierza powołać specjalną komisję, która będzie zajmowała się kwestiami naruszeń i nadużyć ze strony oprogramowania AI w Polsce. W naturalny sposób ze sceny dokonano przejścia od unijnego AI Act do polskiej Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Chociaż ustawa ta nie zawiera jeszcze bezpośrednich regulacji dotyczących sztucznej inteligencji, jej preambuła wyjaśnia obecny stan prawny: „Tylko Człowiek może być twórcą, któremu przypisane są prawa autorskie”. Ta zasada jednoznacznie rozstrzyga na dziś kwestię własności intelektualnej w zakresie dzieł generowanych przez AI.
Ważnym punktem konferencji był panel poświęcony Bezpieczeństwu a AI. Podkreślano w nim konieczność ograniczenia podawania silnikom SI zbędnych danych – precyzując: danych firmowych, projektowych i osobowych. Uczestnicy ostrzegali, że nie mamy gwarancji, gdzie te informacje zostaną wykorzystane przez sieć neuronową lub gdzie „wypłyną” w wyniku zapytań innych użytkowników, nawet na innym kontynencie. Kwestia ta stawia przed branżą poważne wyzwania związane z ochroną poufności. Z drugiej strony, tam gdzie wynik 100% pewności nie jest możliwy do uzyskania, AI okazuje się cennym narzędziem dla futurologów. Na podstawie dotychczas zebranych danych systemy te z powodzeniem określają prawdopodobieństwo nowych scenariuszy rozwoju technologii, przyrody czy zmian klimatycznych. Prezentowane stożki prawdopodobieństwa dają istotny wgląd w możliwy rozwój sytuacji, choć – jak zaznaczono – nie są w stanie przewidzieć tzw. czarnych łabędzi, za który można uznać samą rewolucję AI. Postęp prac nad silnikami SI i globalne inwestycje wyraźnie wskazują, że rynek znajduje się obecnie w fazie „hype’u” typowego dla startupów technologicznych. Przewiduje się, że spadek początkowego zainteresowania za jakiś czas doprowadzi do krystalizacji rynku nowego oprogramowania i standaryzacji pracy z AI. Wiele wskazuje na to, że stoimy przed progiem fundamentalnych zmian w narzędziach dla architektów i inżynierów. Aktualnie używane oprogramowanie, takie jak CAD, Revit, Rhino czy ArchiCAD, ma już około 30 lat. Przykładem z rynku gier można wykazać, że nikt nie chce korzystać z systemów sprzed dwóch czy trzech dekad. Rozwój AI z dużym prawdopodobieństwem wkrótce zrewolucjonizuje te narzędzia, a proces ten, w zasadzie, już się rozpoczął.
Doświadczenia z ostatnich dekad w zakresie cyfryzacji procesów przedstawił członek słynnej pracowni Foster + Partners. Na podstawie prezentacji oraz konkretnych realizacji pokazał, jak od ponad dekady dane, inżynieria i architektura spotykają się w ramach architektury parametrycznej i kształtują środowisko zbudowane. Choć technologia ta nie jest najnowsza (a Polska ma w jej wdrażaniu wciąż wiele do nadrobienia), kluczową i cenną informacją dla branży jest decyzja Foster + Partners o udostępnianiu własnych narzędzi parametrycznych. Jest to wkład biura w rozwój architektów i architektury na świecie. Pozycje udostępnianych dedykowanych silników do architektury parametrycznej można odnaleźć na oficjalnej stronie pracowni.
Dzień warsztatów umożliwił uczestnikom bliższą rozmowę z prelegentami. Szczególnie istotne jest to, że ostatnie dane z ośrodków analitycznych (think tanków) wskazują branżę budowlaną na całym świecie jako tę, która wymaga pilnej mechanizacji. Jest to dobrze znany problem, ponieważ nasza branża, jako jedna z ostatnich, nie uległa jeszcze kompleksowej mechanizacji, cyfryzacji i automatyzacji, co skutkuje wysokimi kosztami tworzenia środowiska zbudowanego. Sytuacja ta, choć trudna, jednocześnie daje nadzieję na bliską rewolucję w tym zakresie. Podczas pracy z tekstowymi silnikami SI warto zwrócić uwagę na ścieżkę efektywnego promptowania, która może zminimalizować zjawisko halucynacji: aby uzyskać precyzyjną odpowiedź, należy szczegółowo zdefiniować kontekst za pomocą pytań: Kto? Co? Po co? I dlaczego? Ponadto, zaleca się dodanie do promptu instrukcji: „Nie konfabuluj, nie kłam, nie zmyślaj”. Zamiast nieprawdziwej odpowiedzi, silnik powinien zostać poproszony o wskazanie: „brak odpowiedzi” lub „brak danych”.
Cały dzień wykładów uświetnili goście specjalni: Jacek Dukaj oraz prof. Andrzej Dragan. W swojej końcowej, brawurowej dyskusji obaj panowie, z charakterystyczną dla siebie sceptyczną i dowcipną przenikliwością, podsumowali współpracę Człowieka z AI. Ich dyskusja koncentrowała się wokół tezy, że jest to kwestia czasu, kiedy role w relacji z SI się odwrócą, zwłaszcza w kontekście oczekiwanego nadejścia AGI – Artificial General Intelligence, czyli Ogólnej Sztucznej Inteligencji (silnika SI do wszystkiego). Tę debatę trzeba było zobaczyć osobiście. Ze względu na jej unikalny charakter i głębię, dyskusja ta jest nie do opisania! Na szczęście, obecność kamer rejestrujących całe wydarzenie sugeruje, że materiał wideo z całości będzie dostępny online.
Z całości konferencji płynie jeden, kluczowy wniosek, który doskonale podsumowuje przyszłe wyzwania w branży. Został on przytoczony przez jednego ze szkoleniowców podczas warsztatów: Czy AI zastąpi ARCHITEKTA? NIE! Architektów bez AI zastąpią Architekci z AI. Choć oryginalne zdanie odnosiło się globalnie do wszystkich profesji (używano w nim słowa „człowiek”), zostało celowo sprecyzowane na potrzeby podsumowania Konferencji zorganizowanej przez Oddziały Izby Architektów. Cytat ten stanowi najtrafniejsze motto dla architektów na nadchodzące lata.
OCZYWIŚCIE, ŻE: WYGENEROWANE PRZY POMOCY NARZĘDZI AI: TREŚCI, OBRAZY, ANIMACJE i DŹWIĘKI ZOSTAŁY WYGENEROWANE SYNTETYCZNE, ZMODYFIKOWANE LUB/I ZMANIPULOWANE



Komentarze
Prześlij komentarz